W poprzednim artykule odkryliśmy jeden ze sposobów na vintage w pomieszczeniu. Jest to styl o którym można powiedzieć, że jest w nim wszystkiego 'na bogato'. Równocześnie jednak ma zdefiniowane zasady polegające głównie na kontrastach. Jego wartość polega również na podkreślaniu indywidualności. Jest otwarty zarówno na osobiste upodobania jak i przy należność kulturową.
Sposobem na vintage będzie postarzanie nowych mebli i akcesoriów w celu uzyskania stylizacji. Ale to nie jedyna opcja. W tym artykule poznamy dwa kolejne sposoby na ekstra wnętrze vintage.
Najprostszym rozwianiem, ale często też najdroższym jest wprowadzenie antyków do nowoczesnych wnętrz. Jeśli jesteśmy w posiadaniu rodzinnych pamiątek takich jak stare kilim, jedwabny dywan, fotele, komody, sekretarzyk... nada to ogromnej autentyczności wnętrzu.
Kilim bardzo często wychodzi poza ramy akcesoriów domowych. Kryją w sobie symbole i wyrażają nadzieję dawnych właścicieli.
Warto pomyśleć o renowacji starego, wygodnego fotela. Stanowiłby doskonałe połączenie z stylowym dywanem. Gustowna lampka, narzuta na sofę, dekoracyjny obrus, ramka na fotografie w sepii czy stara walizka to opcjonalne dopełnienie aranżacji.
Zasada, która się świetnie sprawdzi w tego typu projektach to od ogółu do szczegółu. Zaczniemy od największych elementów, tych najbardziej reprezentatywnych. W kolejnych krokach dopasujemy akcesoria spójne z utworzoną dotychczas atmosferą.
Największym elementem dekoracji będzie stanowił dywan. Jeśli wprowadzamy go do już zdefiniowanego wnętrza, w celu przełamania atmosfery lub zaaranżowania czegoś nowego, nie możemy lekceważyć tego co tam zastajemy.
Istnieje jeszcze trzeci sposób na stworzenie wnętrza vintage. 'Muzealne' wnętrza z duszą możemy poprowadzić w kierunku bardziej nowoczesnych aranżacji. Otworzyć je na rozwiązania nie typowe dla epoki w której powstawały. Charakterystyczne dla stylu kontrasty, wypłyną same. Choć vintage to bogaty styl, wciąż ma w sobie harmonię dzięki której łatwiej nam go czytać. Natomiast sposób na jego osiągnięcie wybieramy sami.