LAGOM nowy trend w design. Część 1

Wśród projektantów na całym świcie wręcz huczy o najnowszym szwedzkim trendzie lagom. Tak jak już
kojarzona z poprzednimi sezonami filozofia Hygge, pochodzi ze Skandynawii, jednak nie jest to jej
następca. Eksperci twierdzą, że bliżej temu do doktryny niż do filozofii. Warto się zatem przyjrzeć o co
tyle szumu i jak to może wpłynąć na nasze postrzeganie wnętrz oraz dywanów?

Ze stylem lagom powracasz do piękna i prawdziwej wartości jakie niesie ze sobą proste życie. Uwaga w
nim jest przekierowana na jednostki i na nich się skupia w przeciwieństwie do dóbr materialnych, które są
jedynie dodatkiem. Dom w tym wydaniu znowu nabiera wartości jakie niósł ze sobą lata temu i był
kojarzony z życiem, radością i przytulnym miejscem na ziemi.


W tłumaczeniu doszukuje się stwierdzenia "nie za dużo nie za mało". Aby przybliżyć idącą za tym myśl,
należy przylgnąć do myśli o umiarze i satysfakcji z niego płynącej. Chodzi o unikanie skrajności, które
zazwyczaj nie służą nikomu i odnalezienie złotego środka już na gruncie codzienności. Ani niedostatek,
ani przesada nie cieszy.

Co jeszcze się kryje za Lagom? Wciąż odnajdujemy tu przesłanie szwedzkiego postrzegania świata. Na piedestał wynosi spokój, indywidualność, trwałość i praktyczność. Te cztery rzeczy, na których Szwecja zbudowała tak wiele, wciąż służą za inspirację do kolejnych sukcesów. Nie sposób pominąć tych zasad milczeniem ani tego jak przemożny wpływ mają też na design. Są one mocno wpisane w codzienność i przekładają się na podejście do piękna, które jest nierozerwalne z życiem domowym.


Styl Langom, który pomożemy zrozumieć w tej serii dwóch artykułów daje wgląd również w
charakterystykę naszych niedalekich sąsiadów i możliwość uczenia się od nich zadowolenia, które
przenoszą na wiele dziedzin swojego życia. Jak się okazuje wszystko zaczyna się w domu i znajduje w
nim swoje odzwierciedlenie. Przyjrzyjmy się kilku zasadom aranżacyjnym, które pomogą wprowadzić,
szczyptę tego trendu do domów.